Forum Śmieci, śmieci i śmieci
Nasze-śmieci.pl
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

zzz

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Śmieci, śmieci i śmieci Strona Główna -> Główny kontener
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
aaa
Gość





PostWysłany: Pią 22:48, 29 Maj 2009    Temat postu: zzz

John Disdeaf wstał z łóżka, jak zwykle spał do południa. Człowiek zamożny już tak ma. Nałożył kapcie i ruszył przez złocistą sypialnie podziwiając jej piękno. Wyszedł na długi korytarz, który również nie ustępował w piękności pokoju snu. John długi czas zachwycał sie nad jego wspaniałością. Człowiek zamożny już tak ma. John zszedł po schodach, które znajdowały sie na końcu korytarza. Prowadziły one do olbrzymiego holu. Bogacz nazwał ten pokój, pokojem tysiąca drzwi. Było w tym ziarno prawdy. Znajdowało się tutaj mnóstwo drzwi, które prowadziły do najróżniejszych pokojów. W niektórych nic nie było, ale za to potęgowały efekt wyniosłości holu. Wszystko było pozłacane i wysadzane drogimi kamieniami. Człowiek zamożny już tak ma. John ubrał się w piękne szaty i wyszedł na taras. Przed domem kwitły piękne egzotyczne rośliny. Całość otaczał równo przystrzyżony żywopłot. Właśnie w tej chwili stary pan Lowhill zajmował sie paprociami. John mało płacił temu panu, mimo, że ten był oddanym mu ogrodnikiem. Człowiek zamożny już tak ma. Gardził wszystkimi, dostrzegał tylko siebie. Uważał, że inni nie będą umieli zagospodarować jego pieniędzmi. Nie miał ubezpieczenia, składki emerytalnej, czy konta w banku. Wszystko trzymał w swoim złocistym domu. Nie miał przyjaciół, nikt go nie szanował, ale mu to nie przeszkadzało. Człowiek zamożny już tak ma. John ruszył aleją z wysoko uniesionym czołem. Przemilczał słowa powitania swojego ogrodnika. Przez cały kwadrans Bogacz zachwycał się nad doskonałością swojego domu i ogrodu. Następnie opuścił swoją posiadłość i ruszył do miasta. John prosił los, aby nie spotkał bezdomnych. Byli brudni, obszarpani i śmierdzący. Tym razem Fortuna mu nie sprzyjała. Prosili o pieniądze, chleb, albo czystą wodę. Bogacz spojrzał na nich z odrazą, rzucił kilkoma przekleństwami i ruszył dalej. Ludzi bezdomni tak mają. Było ich mnóstwo, co krok pojawiali się nowi, wszyscy chcieli pieniędzy. Johna to bawiło, uwielbiał jak oni błagali go na klęczkach o kilka monet. On sam nigdy nikomu nic nie pożyczał, ani nic nie brał. Było to hańbą, hańbą i upadek. Żołnierze w mundurach patrolowali miasto. John cieszył się z wojny. Kolejna ulica, kolejni bezdomni. Bogacza cieszyło to niezmiernie. Człowiek zamożny już tak ma. John usłyszał donośny huk, grzmot i warkot. Zobaczył w powietrzu wielkie samoloty zrzucające bomby na miasto. Domy się waliły, ludzie gineli. Połowa miasta została zniszczona. Samoloty przeleciały. Bogacz pobiegł prędko do swojej posiadłości, aby zorientować sobie, że została z niej kupa gruzu. Wszystko było zniszczone. Załamany bezdomny wrócił do miasta, w głowie szalała mu burza. Nie miał nic. Zobaczył przechodzące żołnierza. Poprosił go o drobne na chleb, ale ten go wyśmiał. Człowiek bezdomny już tak ma. John dostrzegł grupe bezdomnych, których rano wyśmiewał. Pokazali oni mu ich schron. Ciepłe, ale brudne miejsce. Okazali mu serca. John odszedł w kąt. Pogrążył się. Człowiek bezdomny już tak ma. John Disdeaf podniósł z ziemi brudny nóż i wbił go sobie w serce…. Wolał być człowiekiem nieżyjącym, niż bezdomnym.
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Śmieci, śmieci i śmieci Strona Główna -> Główny kontener Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin